Witaj Neo

Oglądnij materiał filmowy

„Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”
„Prawda obroni się sama”
„Stale więc proście, a otrzymacie; ciągle szukajcie, a znajdziecie; wciąż pukajcie, a będzie wam otworzone. Bo każdy, kto prosi, otrzymuje; każdy, kto szuka, znajduje; a każdemu, kto puka, będzie otworzone.”

Przedmowa

Witaj fantastyczna istoto ludzka. Nie wiem kim jesteś i nie ma to znaczenia. Chciałbym zabrać Cię w pewną podróż. By ją odbyć będziesz musiał zrozumieć poniższy tekst swoim logicznym umysłem ale co najważniejsze poczuć go swoim sercem i zweryfikować osobiście czy to prawda czy fałsz. Pamiętaj, musisz zaufać swojemu sercu. Odrzuć na chwilę system wartości tego świata. Przedstawiam Tobie rezultat moich poszukiwań, zakwestionowałem wszystko, pilnie studiowałem rzeczywistość poprzez doświadczenie i logiczne rozumowanie w poszukiwaniu prawdy i mądrości. Odbyłem trudną drogę i chciałbym podzielić się z Tobą moim zrozumieniem byś zaoszczędził sobie czasu i zbędnego cierpienia. Czy nie masz wrażenia że w tym świecie jest coś nie tak? Być może czujesz się wyobcowany? Zastanawiasz się dlaczego jest tak jak jest. Czujesz w swoim sercu że ten świat jest zły. Pragniesz w głębi duszy zupełnie innego świata, gdzie wojny, głód i niedostatek były by czymś nieznanym. Idea idealnego świata czyli raju pojawia się w wielu religiach świata, zdaje się że mamy zaprogramowaną tęsknotę za tym mitycznym miejscem. Czy nie jest to ciekawe? Wg mitów kiedyś żyliśmy w raju na ziemi ale na skutek jakiegoś wydarzenia utraciliśmy go. Zostaliśmy wygnani. Moim pragnieniem jest odnalezienie tego zaginionego miejsca i powrót do niego. Czy Ty również jesteś tym zainteresowany? Najpierw jednak musisz sobie odpowiedzieć na pewne pytanie.

Kim jestem?

Czy zadawałeś sobie to pytanie wcześniej? Odpowiedziałeś na nie? Spróbujmy znaleźć odpowiedź razem. Musimy najpierw pozbyć się kilku zbędnych identyfikacji, może być to niewygodne. Podpowiem Ci kim nie jesteś, nie jesteś swoim imieniem, to tylko etykieta którą nadali Ci rodzice, nie jesteś też murarzem, sekretarką, sprzedawcą, to tylko zawód który wykonujesz. A może powiesz że jesteś Polakiem lub Katolikiem, ale to tylko przypadek że urodziłeś się akurat tutaj. Czy też powiesz jestem mężczyzną lub kobietą – to również przypadek. Nie jesteś też swoim ciałem, to tylko obudowa, mięsny szkielet kryjący coś bardzo niezwykłego i cennego. Czy ktoś powie że identyfikuje się ze swoją stopą? Nie, raczej zgodnie stwierdzimy że nasze jestestwo znajduje się gdzieś w przestrzeni pomiędzy uszami. Tam na przestrzeni milionów lat ewolucji z natury wyłoniła się świadomość, unikalny twór być może na skale wszechświata. Oczywiście ta świadomość jest sprzężona z naszym ciałem, np. gdy odczuwasz głód w Twojej świadomości automatycznie pojawiają się myśli jak by tu go zaspokoić i odwrotnie myśl może oddziaływać na ciało np. gdy się czegoś lękasz i wzrasta częstotliwość bicia serca. Świadomość bazuje również na Twoich dotychczasowych interakcjach z otoczeniem. To świadomość jest tym co odróżnia nas od zwierząt. To właśnie ze świadomością powinieneś się identyfikować. W pierwszej kolejności jesteś świadomością, potem swoim ciałem, potem swoją dotychczasową interakcją ze światem czyli historią życiową. Jesteś świadomością.

Dobro i zło

Czy istnieje dobro i zło? Niektórzy zadają sobie to pytanie. Niektórzy stwierdzili że to tylko abstrakcyjne pojęcia, jeszcze inni zupełnie się pogubili w tym co dobre a co złe. Dobro i zło nie istnieje jeśli jesteś głazem a mam nadzieje że nim nie jesteś(jeśli jednak jesteś głazem czytaj dalej, nie zapomniałem o Tobie). Dla nas, istot czujących dobro i zło jak najbardziej istnieje. Jak chciałbyś być traktowany? Dobrze czy źle? Chciałbyś by ktoś zadawał Tobie nieuzasadnione cierpienie? Choć w rozwoju cywilizacyjnym zapewniliśmy sobie nietykalność osobistą(fizyczną) to w sferze mentalnej nadal panuje prawo dżungli – „silniejszy zwycięża”, nie szanujemy swoich granic. Jak rozpoznać dobro i zło, to proste, mamy wbudowany piękny mechanizm, nasz wewnętrzny niezawodny kompas który trafnie rozróżnia co jest dobre a co złe, to głos naszego serca(więcej o tym głosie dowiesz się w dalszej części) wierzący powiedzą że to głos Boga nasza Boska cząstka.

Natura człowieka

To bardzo ważny rozdział, przeczytaj go uważnie. Pewnie nauczono Cię w szkole że jesteśmy zaprogramowani przez nasze geny by dominować innych i być zwycięzcą w „wojnie życia”, a seks jest naszym pierwotnym i podstawowym instynktem by przekazać swoje geny, że chcemy wielkiego domu bo chcemy zajmować jak największe terytorium, że walka i wojna to po prostu głęboko w nas zakorzeniona zwierzęca natura która się manifestuje, że jesteśmy we władaniu naszych dzikich zwierzęcych instynktów które podświadomie nami kierują. A co jeśli Ci powiem że to wszystko nie jest prawdą? Że to okrutne kłamstwo jakim nas karmiono? Zaczerpnęliśmy tą wiedze ze świata natury, patrząc na naturę i obserwując zachowanie innych zwierząt pomyśleliśmy że i my w gruncie rzeczy tacy jesteśmy. Obserwowaliśmy naturę by zrozumieć nas samych, ale nie patrzeliśmy tam gdzie trzeba. Przyjęliśmy że nasze instynkty są podobne do instynktów lwa, wilka, czy psa ale to nie tam należy szukać naszej natury. W tym wszystkim nie zwróciliśmy uwagi na naszego prawdziwego przodka z którym posiadamy 99% wspólnego DNA oraz który jest naszym najbliższym żyjącym ewolucyjnym kuzynem – małpy bonobo. Tam należy szukać naszej prawdziwej natury. Małpy te żyją w pełnej zgodzie, nie zanotowano żadnego przypadku żeby jeden osobnik zabił drugiego, żyją w miłości i harmonii, troszczą się o siebie nawzajem, dzielą się pożywieniem, co ciekawe panuje tam matriarchat. Pojawia się zatem pytanie, skoro mamy takich pięknych przodków to dlaczego ten świat jest jaki jest? Problemem jest brak zrozumienia.

Raj utracony

Przyjrzyjmy się idei raju która przejawia się w wielu religiach świata. Posłużę się tutaj opisem ogrodu Eden z Mojżeszowej księgi Rodzaju. Według niej w zamierzchłych czasach żyliśmy w raju – jest w nas podświadomy zew by wrócić w to miejsce. Ale coś się wydarzyło i zostaliśmy z niego wygnani, gdyby nie ta rzecz byli byśmy w nim nadal, Biblia opisuje ten moment jako przeciwstawienie się Bogu. W ogrodzie Eden czyli naszym dawnym raju Bóg zakazał nam jednego, jedzenia owoców z pewnego drzewa. Bóg powiedział: ‚Nie wolno wam jeść jego owoców ani nawet go dotykać, bo w przeciwnym razie umrzecie’. Ale Ewa zjadła owoc po czym dała go Adamowi. W tym momencie wydarzyło się coś bardzo ważnego, być może najważniejszego we wszechświecie. Zgodnie z doktrynami religijnymi utraciliśmy wtedy więź z Bogiem, staliśmy się nieczyści, zgrzeszyliśmy i wszyscy potomkowie Adama i Ewy odziedziczyli niedoskonałość i stali się śmiertelni. Zjedzenie owocu z zakazanego drzewa wyobraża wyłonienie się świadomości. Wiem że zabrzmi to jak bluźnierstwo dla osób które wierzą w Boga(bardzo was szanuję) ale Adam i Ewa nie są symbolem złego postępowania, są tak naprawdę wielkimi bohaterami. To właśnie moment w naszej historii gdy ze świata natury wyłoniło się coś znacznie większego i piękniejszego. Z powodu uzyskania świadomości zostaliśmy wygnani z raju, rozpoczęła się nasza wielka i heroiczna walka która trwa do dziś. O czym tu mowa? Najpierw chciałbym byś zrozumiał skąd nasza świadomość czerpie informacje. Są dwa główne kanały. Pierwszy to zapisane w naszych genach zwierzęce instynkty, drugi zaś to informacje płynące z dotychczasowego doświadczenia rzeczywistości(uczymy się) to nasze rozumienie. Te dwa kanały w połączeniu tworzą emocje – czyli podpowiedzi jak powinieneś się zachować. By zobrazować do czego doszło posłużę się przykładem. Wyobraźmy sobie bociana, nazwijmy go Adamem. Adam co roku pod wpływem swoich zwierzęcych instynktów  migruje z Afryki na północ by się rozmnożyć. Załóżmy że w czasie jego lotu nagle obdarzamy go świadomością i logicznym rozumowaniem. Co zrobi Adam? Zacznie eksperymentować z rzeczywistością, załóżmy że zauważy po drodze wyspę pełną pożywienia i podejmie świadomą decyzję że tutaj zostanie, ale co się wydarzy? Jego zwierzęce instynkty zaczną wysyłać sygnały że postępuje źle, by ściągnąć go na właściwą drogę. Powstaje w jego umyśle pewien konflikt pewne bardzo mocne i negatywne uczucie że postępuje źle, ale zgodnie z jego poznaniem i rozumowaniem rzeczywistości postępuje słusznie. Adam dopiero rozpoczął swoją przygodę ze świadomością i nie rozumie co się dzieje. Adam będąc w wielkim wewnętrznym konflikcie zacznie usprawiedliwiać przy pomocy swojego zrozumienia swoje zachowanie by osiągnąć ulgę. Będzie próbował wyprzeć swoje instynkty ponieważ ich nie rozumie. W idealnym świecie ktoś powinien wytłumaczyć Adamowi że konflikt który czuje jest spowodowany niepodążaniem za swoimi zwierzęcymi instynktami i powinien wytłumaczyć mu jakie to są instynkty, wtedy Adam zrozumiał by co powinien zrobić. Wtedy podjąłby świadomą decyzję że poleci na północ a jego zwierzęce instynkty wysłały by informacje że postępuje słusznie w rezultacie poczułby wielką ulgę, ale nie żyjemy w idealnym świecie i Adam będzie musiał stoczyć długą i heroiczną walkę by to zrozumieć – nie ma innej drogi. Tak jak bocian Adam musieliśmy przejść długą i heroiczną walkę, walkę by zrozumieć. Teraz najważniejsze: Głos Twojego serca, Twój wewnętrzny kompas to są Twoje prawdziwe zwierzęce instynkty. Czy to nie piękne, czy to nie daje Tobie wielkiej ulgi, jesteś dobry z natury a nie zły. Posiadamy piękne instynkty kooperacji i miłości, jesteśmy altruistyczni, chcemy sobie pomagać nawzajem i współpracować, dzielić się z innymi, pragniemy kochać nie tylko tą najbliższą osobę ale wszystkich. Nie pragniemy dominować – to wmówił Tobie ten świat. Zdaje się że Jezus rozwikłał tą zagadkę ponieważ powiedział: „Bóg jest miłością”. Teraz już z górki, użyj swojej świadomości i swojego logicznego myślenia żeby zaspokoić swoje prawdziwe zwierzęce instynkty 🙂

Religia

Osobiście nie identyfikuje się z żadną religią. Czy chcę Ciebie odciągnąć od religii? Nie, absolutnie nie, wręcz przeciwnie studiuj pilnie święte księgi, nie bez przyczyny są święte, zbliżaj się do Boga, stale poszukuj zrozumienia i mądrości, ale w zrozumieniu kieruj się swoim wewnętrznym kompasem, swoim głosem serca, wskazówki są wszędzie. Być może są jakieś istoty wyższe od nas które przy pomocy wizji przekazywały informacje wielkim prorokom, a może była to tylko projekcja ich superego – nie wiem. W każdym bądź razie odznaczali się oni wielkim wglądem i zrozumieniem rzeczywistości. Jeśli wierzysz w Boga spójrz na to w ten sposób, jeśli będziesz podążać wg moich wskazówek a jednak okaże się że Bóg istnieje to czy gdy go spotkasz podczas sądu i powiesz: Ojcze czyniłem dobro i nie oczekiwałem niczego w zamian. Czy dobry i sprawiedliwy Bóg nie wynagrodzi Cię po stokroć?

Wrażliwość

Choć jesteśmy bardzo podobni to odrobinę się różnimy, przede wszystkim poziomem wrażliwości. W różnym stopniu i nasileniu odczuwamy nasze naturalne i piękne zwierzęce instynkty. Po prostu tacy się urodziliśmy i nic z tym nie zrobimy. Jeśli jesteś wrażliwy to w tym świecie nie masz lekko, najpewniej czujesz się wyobcowany i nie osiągnąłeś jakiś wielkich sukcesów, to trudne gdyż podczas konfrontacji z innymi osobnikami, tymi mniej wrażliwymi otrzymujesz po prostu większe obrażenia. Czasem mówi się „o ten to ma grubą skórę” – tak naprawdę jest po prostu mniej wrażliwy. W tym świecie wrażliwość utożsamia się ze słabością – ale jest zupełnie odwrotnie – drzemie w Tobie wielka moc, moc którą mam zamiar aktywować, jesteś bliżej niż Ci się wydaje. Tak spełni się proroctwo Jezusa że ostatni będą pierwszymi.

Piękny mechanizm w służbie zła

Jest w nas piękny i potężny instynkt, mechanizm który w raju na ziemi będzie pełnił funkcje auto-korekcji zachowania jednostek. Ten mechanizm to odrzucenie. Bardzo lękamy się odrzucenia. W moich poszukiwaniach prawdy doświadczyłem go, odizolowałem się fizycznie i mentalnie od społeczeństwa w samotności szukałem zrozumienia, myślałem że to ze mną jest coś nie tak a jak się okazuje to cały świat pogrążony jest w obłędzie. Przeszedłem przez to żebyś Ty nie musiał tego przechodzić. Nie idź tą drogą, szukaj połączenia z innymi ludźmi. Mechanizm odrzucenia jest tak potężny że zrobimy niemal wszystko by tylko nie zostać odrzuconym. Wyprzemy nawet swoje naturalne i piękne zwierzęce instynkty(głos naszego serca) by tylko się dostosować. Dlatego dziś ten mechanizm jest w służbie zła ponieważ w procesie tak zwanej górnolotnie socjalizacji(choć ja bym to nazwał praniem mózgu) gdzieś na swojej drodze musimy się dostosować by nie zostać odrzuconym przez to obłąkane społeczeństwo. Gdzieś kiedyś zostaliśmy złamani i ubraliśmy swoją maskę która tak nas uwiera. Straciliśmy swoje dziecięce piękno(wyparliśmy głos naszego serca by się dostosować). Jezus powiedział: „Jeżeli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. Jezus to dostrzegał widział w dzieciach szczerość i miłość, dostrzegał że dzieci nie są jeszcze skażone tym światem.
W rozdziale dobro i zło wspomniałem o głazach tych którzy nie odczuwają głosu serca, jeśli jesteś taką osobą to wiedz że również należysz do naszej cudownej ludzkiej rodziny ale jesteś wyjątkowy, Ty nie ubrałeś swojej maski bo zostałeś złamany, ubrałeś ją by się ukryć, zakamuflować, masz wielką moc, możesz zniszczyć każdego ale możesz również zrobić wiele dobra. Musisz wybrać, czy wybierasz światłość czy mrok, dobro czy zło, proszę wybierz mądrze.

Wdzięczność

Jest pewien mechanizm w naszej naturze który jest i dobry i zły jednocześnie, zapewnia nam ochronę gdy cierpimy ale i zabiera radość gdy dzieje się coś dobrego. Nazwałbym go „dążeniem do stanu neutralnego”. Przeprowadzono pewne badanie, zbadano osoby którym amputowano kończyny zaraz po zabiegu, następnie zbadano je rok później oraz zwycięzców loterii zaraz po wygranej oraz rok później co się okazało? Oczywiście osoby po amputacji wykazywały wielki poziom nieszczęścia a osoby które wygrały na loterii wielki poziom szczęścia ale jakie były wyniki badań po roku? Okazało się że poziomy szczęścia w obu przypadkach są takie same. Umysły wróciły do stanów neutralnych. To nasz przyjaciel i wróg jednocześnie. Dla tego by trwale odczuwać szczęście musimy nad tym pracować. Być może modlisz się do Boga i dziękujesz mu za różne rzeczy – to słuszne, jeśli nie wierzysz powinieneś pielęgnować wdzięczność. Jak dzban napełnia się wodą tak człowiek kropla po kropli wypełnia się dobrem. Pomyśl o swoim umyśle jak o ogrodzie gdzie rosną piękne kwiaty ale są i tam chwasty, chcemy pielęgnować ogród by rosły tam możliwie same kwiaty wtedy będziemy szczęśliwi, gdy pielęgnujemy wdzięczność kwiaty się rozwijają, gdy się zamartwiamy kwiaty więdną a chwasty rosną. Nie dopuść żeby w Twoim ogrodzie rosły same chwasty! Nie doceniamy tego co mamy, nie pielęgnujemy należcie naszych ogrodów. Spójrz żyjemy wygodniej niż dawni królowie, czy czujesz się lepiej od króla? Na łożu śmierci będziesz pragnął tylko jednego – następnego oddechu, weź głęboki oddech i doceń go. Doceń to że widzisz ten piękny świat, że jesteś najedzony, że być może nic Ciebie nie boli – jakie to cudowne. Dziękuj za dar życia, za to niezwykłe doświadczenie, za to że jesteś świadomy tego co się dzieje. Dziękuj za wszystko i pielęgnuj swój ogród. I nie porównuj się z innymi to źródło wielkiego cierpienia. Każdy z nas idzie własną ścieżką.

Potrzeby człowieka

W tym świecie braku zrozumienia często mylimy potrzeby z zachciankami. Zauważ że często pragniemy tego czego nie mamy, a gdy już to zdobędziemy okazuje się że to nie to. Dzieje się tak ponieważ błądzimy(przyjmujemy system wartości tego świata) i nie zdobywamy tego co naprawdę ważne. Wywodzę się z biednej rodziny i od zawsze marzyłem żeby być bogaty, z pieniędzmi utożsamiałem rozwiązanie wszystkich moich problemów. Dążyłem do bogactwa z całych sił. Kupiłem sobie fajny samochód i mieszkanie, nie musiałem liczyć się z pieniędzmi. I jak już to wszystko miałem to usiadłem na skurzanej sofie przed nowym 50calowym telewizorem i stwierdziłem – to nie to czego szukam. Co to było za rozczarowanie, poświęciłem na to 30 lat swojego życia by stwierdzić że to jednak nie to. Sprzedałem wszystko i wyruszyłem w podróż, podróż by odnaleźć to czego pragnę. Straciłem wszystko, ale zyskałem zrozumienie. Czego naprawdę potrzebujemy? Cóż, na pewno wody i coś zjeść od czasu do czasu. Schronienia(opcjonalnie, to już luksus), poczucia bezpieczeństwa i zaspakajania naszych zwierzęcych instynktów(kooperacji i miłości) – podążania za głosem serca. Tak zaspokoimy nasze zwierzęce potrzeby. Ale jesteśmy czymś więcej, jesteśmy świadomością, potrzebujemy czegoś jeszcze.

Sens życia

Często nie chcemy się zmierzyć z tym pytaniem i wypieramy je z naszej świadomości. Czy to wszystko ma jakiś sens skoro to doświadczenie i tak się skończy? Być może i się kończy, ale skoro już tu jesteśmy nie warto przeżyć tego życia mądrze i wartościowo w spokoju i szczęściu? Być może Twoim sensem życia jest Twój partner, Twoje dziecko czy rodzina, może jest nim praca lub pasja – to piękne i cudowne, nie mam zamiaru Ciebie ograbiać z tego. Czasem jednak w naszym życiu pojawia się pewna pustka, zaczynamy tracić sens, potrzebujemy czegoś głębszego. Czasem braknie nam czegoś co nazwę duchowością. W każdym z nas jest iskra duchowości, ja mam zamiar rozpalić w Tobie wielki płomień wiary, wiary w ludzkość, wiary w przyszłość i poczucia wielkiej i słusznej misji. Jaka to misja? To proste, zaprowadzenie raju na ziemi. Być może nie uda nam się tego zrealizować za naszego życia ale czy nie słuszne i dobre przekazywać tą pałeczkę następnym pokoleniom? Kiedy odnajduje nas duchowość? Wtedy gdy zaczynamy w coś wierzyć, a kiedy zaczynamy w coś wierzyć? Gdy poczujemy swoim sercem że jest to słuszne i prawdziwe. Kiedy nasze serce i przekonania połączą się w jedno zyskujemy wielką moc, moc wiary, potężną, potężną moc dzięki której możemy uzyskać pełnie naszego potencjału. Mówią że żyjemy tak długo jak trwa pamięć o nas, ale w końcu wszyscy o nas zapomną i przeminiemy. To nasz ostatni wróg. Śmierć. Śmierć jest złem. Również często wypieramy ją z naszych umysłów. W Biblii czytamy: „A ostatnim nieprzyjacielem, który obróci się wniwecz, będzie śmierć.”. Gdy pojawiła się świadomość zrozumieliśmy że jesteśmy śmiertelni, również to wygnało nas z raju. Nie uda się wejść do Królestwa o którym mówił Jezus bez pogodzenia się ze swoją śmiertelnością. Ktoś powiedział że śmierć nie istnieje. Nie istnieje bo my już jej nie doświadczamy. Spróbuj się z nią oswoić, wiesz jak to będzie? Będzie dokładnie tak jak przed Twoimi narodzinami, co wtedy czułeś? Czy było Ci źle? No nie. Było Ci to obojętne. Jedyne czego można się bać to procesu umierania – może boleć, ale samej śmierci nie ma co się bać. Jezus powiedział: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.”. Nikt Ci nie każe umierać. Chodzi tu o to żebyś pogodził się ze śmiertelnością, pomyśl że umierasz w tej chwili i to koniec, a teraz rodzisz się na nowo by prowadzić nowe cudowne życie. To był smutny fragment ale mam coś co Ciebie wzmocni. Jest nadzieja na w pewnym sensie życie wieczne. Jesteśmy częścią natury(która choć potrafi być piękna jest bezlitosna i okrutna) ale jesteśmy czymś więcej, gdy pojawiła się świadomość wyłoniliśmy się ze świata natury. To właśnie w świadomości należy szukać życia wiecznego. Zaczęliśmy tworzyć różne idee które nie są częścią świata natury i możemy je przekazywać następnym pokoleniom. Możemy się identyfikować z daną ideą i żyć wiecznie razem z nią. Właśnie przedstawiam Tobie pewną idee dla której myślę warto żyć i spalać się dla niej i podjąć walkę by uczynić ten świat lepszym miejscem. Z tego właśnie powodu naszym nadrzędnym sensem życia powinna być słuszna idea. Idea jest sensem życia.

Czym jest Matrix?

Matrix wyobraża zbiorową iluzję. Zbiorową psychozę spowodowaną brakiem zrozumienia którą przyswoiłeś w procesie „socjalizacji”, ale psychozę można leczyć zrozumieniem właśnie. W Biblii czytamy: „Cały świat podlega mocy Niegodziwca”, niegodziwiec czyli szatan wyobraża tutaj brak zrozumienia. Stworzyliśmy błędny system wartości opierając go o świat zwierząt, wmówiono nam że jesteśmy jak inne dzikie zwierzęta że pragniemy dominacji i posiadamy dzikie pierwotne instynkty ale nie patrzeliśmy tam gdzie trzeba, z lęku przed odrzuceniem przyjęliśmy je i wyparliśmy nasze prawdziwe instynkty, piękne instynkty kooperacji i miłości. Ubraliśmy swoje maski, ukryliśmy nasze prawdziwe ja. Gdy spojrzysz na świat to zobaczysz piękne istoty w swoich ciasnych maskach udających kogoś kim nie są. Wszyscy są dobrzy ale przez brak zrozumienia i błędne idee i identyfikacje zachowują się jak zachowują. Nawet to zabawne gdyby nie fakt że jest to źródłem wielkiego cierpienia całej naszej rodziny ludzkiej.

Powrót do raju

Jak będzie w raju na ziemi? Będziesz zadowolony. Pomyśl o swojej najbliższej osobie, przy której się czujesz dobrze, przy której zdejmujesz odrobinę swoją maskę, przy której wzrastasz. A teraz pomyśl że każdy człowiek dookoła jest taką bliską Tobie istotą, oh jak piękny będzie to świat. Nie wyeliminujemy cierpienia, będziemy chorować, ulegać wypadkom, rodzić się z niepełnosprawnościami – ale takie osoby będą otoczone szczególną troską i miłością. Będziemy też umierać i opłakiwać naszych bliskich, przed tym nie uciekniemy, ale życie będzie i tak cudownym doświadczeniem. Już dziś możesz prowadzić piękne wartościowe życie pełne głębi i sensu, a kto wie może to Ty jesteś wybrańcem i już dziś wejdziesz do Królestwa o którym mówił Jezus – powrócisz do tego utraconego miejsca jakim jest raj. Raj to stan umysłu a nie mityczna kraina. Uwolnij swój umysł. Wierzę w Ciebie tak jak Morfeusz wierzył w Neo.

Jak zacząć?

Zrelaksuj się, masz na to całe swoje życie by stawać się lepszym człowiekiem, by rozwijać się. Pamiętaj że wszyscy jesteśmy grzesznikami(termin grzeszyć wywodzi się z łucznictwa i znaczy nie trafiać celu). Twoja dotychczasowa historia życiowa Cię nie określa, możemy się zmieniać, zawsze możemy wybrać dobro. Odrzuć system wartości tego świata. Bądź ze sobą szczery, zacznij od tego żeby trafnie identyfikować w sobie dobro i zło, czuj sercem, pamiętaj że złe emocje pochodzą najczęściej z braku zrozumienia. Kiedy już trafnie będziesz rozpoznawał dobro i zło to postaraj się negatywne emocje zachować dla siebie – nie skażaj tego świata złem, już jest go wystarczająco na tym świecie. Kolejnym etapem są dobre uczynki – żeby zwyciężyło zło wystarczy że dobro nic nie zrobi. Jakie to uczynki? Będziesz doskonale wiedział co robić – podążaj za swoimi instynktami kooperacji i miłości. Jak należycie traktować drugiego człowieka? Zrozum że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami w człowieczeństwie. Jezus powiedział: „Traktujcie innych tak, jak sami chcecie być traktowani.”, to bardzo mądre, tylko uważaj, ktoś może być bardziej wrażliwy od Ciebie, trzeba to rozeznać i podchodzić do każdego z wielką pokorą – nikt nie lubi zarozumiałych. Szanuj granice innych osób. Staraj się nie zadawać cierpienia istotom czującym, wiem że w tym złym świecie to trudne ale staraj się, staraj się z całych sił. Nigdy się nie wywyższaj, jesteś taką samą świadomością jak inni i nie ważny jest tutaj Twój status społeczny, wykształcenie czy majątek. Musisz zobaczyć w drugim człowieku samego siebie.

Pobudka! Budzimy się serdeczny przyjacielu, już czas, czas na nowe cudowne życie!